Trudne słówko tygodnia: logo czy loga?
Wszechobecne w świecie współczesnego biznesu określenie „logo” pojawiło się w polszczyźnie za sprawą języka angielskiego z całym dobrodziejstwem inwentarza, a więc łącznie z nieodmiennością. Innymi słowy, powstrzymujemy się od pokusy jego odmiany przez przypadki, nosimy T-shirty z logo, zamawiamy papier firmowy z logo itp. Co ważne, logo nie zmienia swojej formy również w liczbie mnogiej. Podziwiamy więc grafika, który „zaprojektował wiele znanych znaków graficznych i logo”. Podsumowując: dopóki logo nie podąży śladem słów „studio” i „radio” – nie odmieniamy!