Kultowy serial HBO, którego pierwszy sezon miał swoją premierę w 2011 roku, szybko podbił serca publiczności, a wielu z jego miłośników zdecydowało się również sięgnąć po jego książkowy pierwowzór. Seria Pieśń lodu i ognia cieszy się ogromną popularnością również wśród polskich czytelników.
W dzisiejszym artykule przyjrzymy się serii fantasy autorstwa George’a R.R. Martina oraz serialowi Game of Thrones. Omówimy wszystko, co warto wiedzieć na temat opublikowanych, jak i zaplanowanych tomów, oraz opowiemy o wyzwaniach, z jakimi musiał zmierzyć się tłumacz pracujący nad przekładem Pieśni lodu i ognia oraz serialowej adaptacji.
SPIS TREŚCI
George R.R. Martin – biografia autora Gry o tron
George R.R. Martin urodził się 20 września 1948 w Bayonne w stanie New Jersey. Już w czasie swoich szkolnych lat interesował się pisaniem, początkowo tworząc opowiadania o potworach, które sprzedawał swoim kolegom, a następnie pracując nad szkolną gazetą. Studiował dziennikarstwo na Northwestern University w Evanston w stanie Illinois. Po zakończeniu edukacji pracował jako wolontariusz dla AmeriCorps VISTA, a następnie był nauczycielem akademickim na Clarke University w Dubuque, w stanie Iowa.
Jego pierwsze opowiadania były wynikiem fascynacji komiksami Marvela i opowiadały o superbohaterach. Publikował je w fanzinach, czyli nieprofesjonalnych pismach tworzonych przez miłośników komiksów. Jego pierwsze opowiadanie wydrukowane w prasie nosiło tytuł The Hero i pojawiło się w czasopiśmie „Galaxy” w 1971 roku. Kolejne tworzone przez Martina opowiadania były publikowane regularnie i przyniosły mu uznanie recenzentów i czytelników, czego wynikiem były nominacje do nagród Nebula i Hugo, które otrzymał już w 1973 roku. Swoją pierwszą pierwszą powieść zatytułowaną Światło się mroczy Martin ukończył w 1976 roku.
W 1979 roku Martin zdecydował się na porzucenie nauczania, przeprowadzkę do Santa Fe w stanie Nowy Meksyk oraz na całkowite poświęcenie się pisaniu. Do połowy lat 80. napisał kilka zbiorów opowiadań oraz powieści, a także brał aktywny udział w życiu społeczności miłośników fantasy, pojawiając się na wielu konwentach i spotykając ze swoimi czytelnikami. Zaczął również współpracować z innymi amerykańskimi pisarzami, między innymi współtworząc powieść Przystań Wiatrów z Lisą Tuttle oraz będąc członkiem Labour Day Group, czyli grupy zrzeszającej autorów występujących wspólnie w kolejnych edycjach Worldconu.
Niewystarczające zarobki oraz porażka, jaką okazała się opublikowana w 1983 roku książka Rockowy armagedon, skłoniły Martina do podjęcia współpracy ze stacją CBS jako scenarzysta telewizyjny. Oprócz pisania scenariuszy Martin zajmował się również redagowaniem oraz współtworzeniem serii powiązanych ze sobą opowiadań o superbohaterach Dzikie karty.
Saga Pieśń lodu i ognia
Do napisania własnej epickiej serii fantasy zainspirowała Martina twórczość J.R.R. Tolkiena oraz historyczne wydarzenia, takie jak wojna dwóch róż oraz wojna stuletnia. Jeszcze przed ukończeniem pierwszego tomu pisarz nabrał pewności, że aby opowiedzieć całą historię, saga będzie musiała składać się z czterech, a może nawet sześciu tomów. Pierwsza część zatytułowana Gra o tron została opublikowana w sierpniu 1996 roku przez wydawnictwo Bantam Books, a Martin natychmiast zaczął pracować nad jej kontynuacją. Na tytuł całego cyklu wybrał Pieśń lodu i ognia, odnoszący się do mrozu wieloletniej zimy oraz smoczego ognia.
Kolejny tom, Starcie królów, ukazał się dwa lata później i trafił na listę bestsellerów New York Timesa. Martin spóźnił się o kilka miesięcy z oddaniem liczącego ponad półtorej tysiąca stron manuskryptu Nawałnicy mieczy, która została wydana w 2000 roku. Z powodu jej objętości wielu wydawców na świecie zdecydowało się podzielić książkę na dwie części – w Polsce pierwsza z nich nosi tytuł Stal i Śnieg, a druga – Krew i Złoto.
Odstępy czasowe pomiędzy publikacją kolejnych części sagi zaczęły się wydłużać, co było spowodowane zarówno ich objętością, jak i tempem pracy Martina. Czwarty tom, Uczta dla wron, trafił do rąk czytelników w 2005 roku, natomiast piąty – Taniec ze smokami – dopiero w 2011 roku.
W planach są jeszcze dwa tomy cyklu – Wichry zimy oraz Sen o wiośnie. Martin nie podzielił się ze swoimi czytelnikami żadną konkretną informacją o spodziewanej dacie premiery, choć w październiku 2022 roku zdradził, że napisał około trzech czwartych Wichrów zimy. Sen o wiośnie ma zamknąć całą serię w słodko-gorzki sposób, nie zapewniając wszystkim bohaterom szczęśliwego zakończenia. Autor zapowiedział również, że nie pozwoli innemu pisarzowi przejąć pracy nad powstającymi tomami.
Serial HBO Gra o tron
Sukces filmowej ekranizacji Władcy Pierścieni sprawił, że George R.R. Martin dość szybko zaczął otrzymywać propozycje kupna praw autorskich do swojej sagi. Ostatecznie zdecydował się na ich sprzedaż prywatnej stacji HBO.
Pierwszy odcinek serialu Gra o tron (ang. Game of Thrones) został wyemitowany 17 kwietnia 2011 roku, a jego twórcami są David Benioff oraz D.B. Weiss. Serial osiągnął sukces na całym świecie, zyskując pozytywne opinie krytyków i otrzymując łącznie 59 nagród Emmy. Martin od samego początku brał czynny udział w pracy nad adaptacją swoich książek jako konsultant showrunnerów oraz scenarzysta czterech odcinków. Nie zdołał jednak zakończyć pracy nad cyklem przed premierą ostatnich sezonów serialu, który dobiegł końca 19 maja 2019 roku. Szósty, siódmy i ósmy sezon opierały się na oryginalnym scenariuszu oraz motywach z wydanych powieści, co spowodowało spadek ocen w serwisach recenzenckich (na przykład średnia ocen pierwszego sezonu w serwisie Metacritic wyniosła 9,12, a ósmego tylko 4,1; z kolei na polskim serwisie Filmweb pierwszy sezon otrzymał ocenę 9,0 a sezon ósmy tylko 5,0) oraz niezadowolenie widzów, wytykających serialowi niespójności fabularne.
Fabuła Gry o tron
Fabuła Pieśni lodu i ognia oraz serialu Gra o tron koncentruje się na walce o władzę o Żelazny Tron na kontynencie Westeros. Akcja rozpoczyna się około piętnaście lat po tym, jak obecny król Siedmiu Królestw Robert Baratheon obalił Aerysa II Targaryena zwanego Szalonym Królem. Po śmierci królewskiego namiestnika Robert prosi swojego przyjaciela i najwierniejszego sojusznika z czasów rebelii, Eddarda Starka zwanego Nedem, o przybycie do stolicy. Niedługo później król Robert Baratheon ginie, a pod wpływem działań królowej Cersei Lannister tron natychmiast obejmuje jego trzynastoletni następca, Joffrey.
Ned odkrywa, że ani Joffrey, ani dwójka jego rodzeństwa nie są biologicznymi dziećmi króla Roberta, a owocem kazirodczej relacji ich matki Cersei i jej brata bliźniaka, Jaimego Lannistera. Jego próba obalenia nowego króla nie udaje się, a on sam zostaje stracony za zdradę. Swoje roszczenia do tronu wysuwają dwaj bracia Roberta, Stannis i Renly, a dwa z siedmiu królestw kontynentu próbują odzyskać suwerenność; lord Balon Greyjoy chce uniezależnić region Żelaznych Wysp, a najstarszy syn Neda, Robb Stark, zostaje ogłoszony Królem Północy. Rozpoczyna się konflikt zwany wojną pięciu królów.
W tym samym czasie dzieci Aerysa II, książę Viserys Targaryen i jego młodsza siostra Daenerys, przebywają na wygnaniu na kontynencie Essos. Viserys pragnie odzyskać władzę, jaką w Westeros sprawowali jego przodkowie, i chce zrobić to za pomocą sojuszu z Dothrakami, koczowniczymi wojownikami. W zamian za armię oddaje Daenerys wodzowi Dothraków o imieniu Drogo. Zahukana i przerażona perspektywą małżeństwa Daenerys powoli staje się niezależną i pewną siebie władczynią i zaczyna być postrzegana jako kolejne zagrożenie dla roszczących sobie praw do tronu Westeros – szczególnie gdy z jaj, które Daenerys otrzymała w prezencie ślubnym, wykluwają się trzy smoki.
Tymczasem na dalekiej północy dostępu do Siedmiu Królestw broni liczący tysiące lat Mur, którego strzeże Zaprzysiężone Bractwo Nocnej Straży. Stanowią oni dla mieszkańców kontynentu ochronę nie tylko przed najazdami tak zwanych dzikich ludzi, ale i przed nadnaturalnymi istotami znanymi jako Inni. Do Nocnej Straży dołącza Jon Snow, uznawany przez wszystkich za nieślubnego syna Neda Starka, który pragnie podążyć śladami swojego wuja Benjena oraz uciec od nienawidzącej go żony Neda, Catelyn Stark. Jon szybko awansuje w szeregach Nocnej Straży i ostatecznie zostaje Lordem Dowódcą. Jego losy oraz losy całej Nocnej Straży zaczynają coraz bardziej przeplatać się z wydarzeniami wojny pięciu królów, a sam Jon okazuje się nie być tym, za kogo wszyscy go uważali.
Języki w Pieśni lodu i ognia
Martin stworzył dopracowane i rozbudowane uniwersum o własnej historii, tradycji i kulturze. Pasjonatów lingwistyki z pewno zainteresuje, jakimi językami porozumiewają się jego mieszkańcy. Niestety, w sadze Pieśni lodu i ognia nie odnajdziemy tego, co w twórczości Tolkiena, który na potrzeby swojego Władcy Pierścieni opracował kilka sztucznych języków. Martin przyznaje, że opracował jedynie wymowę i pisownię charakterystyczną dla języków pojawiających się na kartach jego powieści.
Większość fabuły rozgrywa się na kontynencie Westeros, którego mieszkańcy porozumiewają się we Wspólnej Mowie. Język ten posiada pomniejsze warianty i regionalne akcenty, ale pochodzący z różnych części Westeros ludzie bez trudu się ze sobą dogadają. Powszechny język wyparł Starą Mowę, którą porozumiewali się Pierwsi Ludzie i którą w czasach opisanych w Pieśni lodu i ognia pamiętają jedynie olbrzymy i niektórzy dzicy ludzie mieszkający za Murem.
O wiele bardziej zróżnicowany lingwistycznie jest kontynent Essos. Ponieważ w serialu odpowiednikiem Wspólnej Mowy Westeros jest angielski, twórcy postanowili zatrudnić lingwistę Davida J. Petersona, który opracował język Dothraków i starovalyriański. Tworząc mowę Dothraków, Peterson inspirował się rosyjskim, hiszpańskim i arabskim, a słownictwo przypomina mongolski z czasów Czyngis-chana. Ponieważ życie posługującego się nim plemienia jest mocno związane z końmi, to również ich język często nawiązuje do jeździectwa (na przykład pozdrowienie „jak się masz?” brzmi hash yer dothrae chek?, co tłumaczy się dosłownie jako „czy dobrze ci się dzisiaj jeździło?”).
Z kolei starovalyriański był w przeszłości powszechnym językiem Essos, a po upadku Valyrii ewoluował w grupę języków. Nie tylko miłośnicy serialu słyszeli już zapewne kultowe pozdrowienie valar morghulis oraz valar dohaeris („wszyscy muszą umrzeć” i „wszyscy muszą służyć”), a także słowo dracarys („smoczy ogień”) wypowiadane przez Matkę Smoków Daenerys. Wszystkie trzy wypowiedzi padły w powieściach Martina, a to ostatnie sprawiło nieco problemów Davidowi J. Petersonowi – dracarys bardzo przypomina bowiem łacińskie słowo draco oznaczające smoka, a w uniwersum Gry o tron łacina nie miała przecież prawa istnieć. Peterson zdecydował się więc potraktować tę zbieżność jako przypadek, a ukute przez niego starovalyriańskie słowo oznaczające smoka brzmi zaldrīzes.
Według brytyjskiego tygodnika The Economist język Dothraki oraz starovalyriański to najbardziej przekonujące fikcyjne języki od czasów języków elfów opracowanych przez Tolkiena. Co ciekawe, Peterson przygotował również inne języki z uniwersum, na przykład język Innych, skroth, którego brzmienie miało przypominać dźwięk pękającego lodu. Niestety, ostatecznie nie został on wykorzystany w serialu.
Polskie tłumaczenie Pieśni lodu i ognia
Pierwsze tłumaczenie Gry o tron
Pierwszy polski przekład książki Gra o tron ukazał się w 1998 roku nakładem wydawnictwa Zysk i S-ka. Tłumaczeniem zajął się Paweł Kruk. Przekład nie zyskał uznania polskich czytelników, którzy zarzucali mu skrajnie uproszczony język, błędy logiczne i składniowe, powtórzenia oraz nieumiejętność dostosowania elementów występujących w oryginale do realiów języka docelowego. Przykładem może być tutaj choćby przydomek „Ser”, który w Westeros otrzymują rycerze. Tłumacz zdecydował się nie zmieniać jego formy, która niestety u polskiego odbiorcy budzi raczej skojarzenia z produktem spożywczym, a nie godnością rycerską. Innym przykładem może być opis posiłku przyrządzonego przez Hobba Trzy Palce dla nowych członków Nocnej Straży, w tym Jona Snowa, składającego się między innymi z „sałatki z włoskiego grochu, szpinaku i liści rzepy”. Wymieniony wśród składników włoski groch z pewnością prowokuje polskiego czytelnika do zadania pytania, dlaczego w toczącej się na fantastycznym kontynencie historii pojawia się nazwa geograficzna z realnego świata – szczególnie, że w oryginale ten fragment brzmi „salads of spinach and chickpeas and turnip greens”, czyli „sałatki ze szpinaku, ciecierzycy i rzepy”.
Pojawiają się również inne pomyłki: na przykład oryginalne zdanie w prologu Gry o tron: „Ser Waymar Royce was the youngest son of an ancient house with too many heirs” w tłumaczeniu Kruka pojawia się jako „Ser Waymar Royce był najmłodszym synem starego rodu posiadającego zbyt wielu przodków”, a więc z błędnym przełożeniem angielskiego słowa heirs oznaczającego spadkobierców, a nie przodków („przodkowie” w języku angielskim to oczywiście ancestors). Z kolei w następującym po prologu rozdziale z punktu widzenia Brana pada zdanie: „Jon Snow gave his father’s ward a long, chilling look”, które zostało przetłumaczone jako „Jon Snow rzucił chłodne spojrzenie strażnikowi ojca”. Theon Greyjoy, o którym mowa, nie był jednak strażnikiem Nada Starka, a jego wychowankiem.
Drugie tłumaczenie sagi
Przekładem kolejnych tomów zajął się Michał Jakuszewski, pochodzący z Łodzi tłumacz fantastyki oraz lekarz radiolog. Poprawił on również tłumaczenie tomu Gra o tron swojego poprzednika, choć w wywiadzie dla serwisu literackiego Katedra przyznał, że mnóstwo pracy wykonał Jacek Pniewski z wydawnictwa Zysk i S-ka, a i tak nie udało im się wyeliminować wszystkich błędów.
Zapytany we wspomnianym wyżej wywiadzie o trudności w tłumaczeniu Pieśni lodu i ognia, Jakuszewski wspomina o grach słownych i dwuznacznościach, które nie zawsze udaje się zgrabnie oddać w języku polskim. Twierdzi również, że w twórczości Martina często mają miejsce sytuacje, gdy rzucone mimochodem w poprzednich tomach słowa, na które ani tłumacz, ani czytelnicy nie zwrócili większej uwagi, nagle zostają przytoczone i nabierają zupełnie innego znaczenia.
Z kolei w wywiadzie przeprowadzonym przez Macieja Sztąberka i opublikowanym w serwisie naszemiasto.pl Jakuszewski opisuje również swoją decyzję dotyczącą tłumaczenia tylko niektórych nazw własnych występujących w cyklu Pieśń ognia i lodu. Nawiązując do hiszpańskiego przekładu, w którym przetłumaczono na przykład niektóre nazwiska (na przykład Jon Snów występuje jako Jon Nieve, a Ellaria Sand jako Ellaria Arena), Jakuszewski wyjaśnia, że musiał wyznaczyć sobie arbitralną granicę pomiędzy nazwami, które pozostawił bez tłumaczenia (nazwiska takie jak Snow i Sand, Westeros itp), a tymi, które można przełożyć (Siedem Królestw, Królewska Przystań itp). Żartobliwie zauważa, że przesadna konsekwencja w tłumaczeniu bądź nietłumaczeniu doprowadziłaby do powstania takich zdań jak „Jon Snow i jego wilkor Ghost jadą na the Wall” albo „Jaś Śnieg i jego wilkor Duch jadą na Mur”, z których oba oczywiście są nie do przyjęcia.
Tłumaczenie serialu HBO
Serial Gra o tron jest dostępny w serwisie steamingowym HBO Max z polskimi napisami przygotowanymi przez Wojciecha Styblińskiego oraz lektorem w wykonaniu Piotra Borowca. Tłumaczenie go z pewnością stało się większym wyzwaniem w sezonach, które nie były oparte na książkach. Na uwagę zasługuje szczególnie jedna ze scen, pochodząca z piątego odcinka szóstego sezonu serialu, zatytułowanego Drzwi.
Wśród bohaterów walczących o władzę i knujących kolejne intrygi jest jedna wyróżniająca się postać, która szybko stała się ulubieńcem widzów. Jest to Hodor, łagodny olbrzym, w którego rolę wciela się aktor Kristian Nairn. Jego prawdziwe imię brzmi Wylis. Jest stajennym w Winterfell, który potrafi zrozumieć polecenia, ale przez swoje upośledzenie umysłowe wypowiada jedynie słowo „Hodor”, którym w końcu wszyscy zaczęli go nazywać. W odcinku Drzwi poznajemy wreszcie genezę zarówno jego niepełnosprawności umysłowej, jak i znaczenie nowego imienia.
Otóż okazuje się, że podczas gdy Bran Stark wpadł w trans i odwiedził Winterfell z przeszłości, kryjówkę jego, Hodora i ich towarzyszki Meery zaatakowali Inni. Nie przerywając wizji, Bran przejął władzę nad umysłem Hodora, by umożliwić sobie oraz Meerze ucieczkę. Olbrzym zablokował drzwi, próbując powstrzymać Innych przed wtargnięciem do środka, a Meera odciągająca Brana krzyczała do niego: Hold the door! („Trzymaj drzwi!”). W tym samym czasie Bran w swojej wizji obserwował, jak nastoletni, jeszcze zdrowy na umyśle Wylis upada na ziemię i dostaje ataku drgawek, widząc moment swojej własnej śmierci. Powtarza ostatnie słyszane przez siebie słowa, czyli hold the door, aż stają się coraz bardziej niewyraźne i przekształcają w wyraz „hodor” – jedyną rzecz, którą od tamtej pory potrafił wypowiedzieć.
Tłumaczenie tej sceny było nie lada wyzwaniem. W polskiej wersji mamy dostęp jedynie do napisów i lektora, dlatego wyraźnie słyszymy głos nastoletniego Hodora. A na jakie rozwiązania zdecydowali się inni tłumacze pracujący nad serialem, którzy musieli zmierzyć się z przełożeniem tego zdania na swoje rodzime języki? Niektórym udało się wymyślić odpowiedniki które dało się płynnie przekształcić w słowo Hodor, inni poradzili sobie trochę gorzej. Poniżej zebraliśmy kilka przykładów:
- niemiecki: Halte das Tor! („Trzymaj bramę!”)
- szwedzki: Håll dörren! („Trzymaj drzwi!”)
- norweski: Hold Døren! („Trzymaj drzwi!”)
- duński: Hold Døren! („Trzymaj drzwi!”)
- niderlandzki: Houd De Deur! („Trzymaj drzwi!”)
- francuski: Ne les laisse pas aller au-dehors! („Nie pozwól im wyjść na zewnątrz”)
- włoski: Blocca l’orda! („Zablokuj hordę!”)
- hiszpański: Sostén la puerta! („Trzymaj drzwi!”)
- czeski: Drž ty dveře! („Trzymaj drzwi!”)
- turecki: Orada dur! („Zostań tam!”)
- chiński: 别让它们进来! (czyt. bie rang ta men jin lai) („Nie wpuszczaj ich!”).
Tłumaczenia ze Skrivankiem
Mamy nadzieję, że nasz artykuł przybliżył wyzwania, z jakimi trzeba zmierzyć się podczas pracy nad przekładem. Jeśli poszukujesz doświadczonego i sprawdzonego tłumacza, który zadba o poprawność językową, odpowiedni styl oraz kontekst kulturowy Twojego tekstu, zachęcamy do kontaktu z naszym biurem tłumaczeń Skrivanek. Wykonujemy nie tylko zwykłe tłumaczenia tekstowe, ale i tłumaczenia uwierzytelnione, specjalistyczne oraz ustne, a w naszej ofercie znajduje się ponad sześćdziesiąt języków, w tym między innymi niemiecki, tajski i włoski.
Jeśli natomiast chciałbyś przeczytać dzieła George’a R.R. Martina w oryginale lub obejrzeć serial bez lektora, ale poziom Twojego angielskiego nie jest wystarczająco dobry, to serdecznie zachęcamy do zapoznania się z ofertą naszej szkoły językowej Skrivanek, z którą możesz uczyć się języków stacjonarnie lub online. Serdecznie zapraszamy!
Zdjęcia zostały wygenerowane przy pomocy AI.