Trudne słówko tygodnia: parlamentariusz kontra parlamentarzysta
Parlamentariusz, rzadziej zwany parlamentarzem, to wysłannik jednej ze stron pozostających w konflikcie, którego zadaniem jest doręczenie drugiej stronie (nieprzyjacielowi) pisma lub podjęcie rokowań. Wyrazami bliskoznacznymi będą tu więc słowa takie jak: emisariusz, negocjator, posłaniec.
Zasadniczo pojęcia tego używa się w kontekście działań wojennych, tak więc zadaniem parlamentariusza będzie np. omówienie z dowództwem strony przeciwnej możliwości zawieszenia broni albo kapitulacji („Niemieccy parlamentariusze udają się na rozmowy z dowództwem radzieckim w celu poddania Wrocławia”). To właśnie parlamentariusze dzierżą na polu walki tzw. białą flagę.
Parlamentarzysta niesie z kolei za sobą jak najbardziej pokojowe skojarzenia. To po prostu członek parlamentu, czyli wybieranej w wyborach powszechnych władzy ustawodawczej („Do Krajowej Rady są delegowani parlamentarzyści wprost z ław poselskich czy senatorskich, ministrowie wprost z funkcji rządowych”).
Przypomnijmy w tym miejscu również, że przymiotnik „parlamentarny” odnosi się do drugiego ze słów (charakterystyczny dla parlamentu, odbywający się w parlamencie – klub, organ, sprawozdawca parlamentarny), ale ma również znaczenie przenośne – zgodny z dobrymi obyczajami, zasadami kultury, czego może czasem nie widać w trakcie transmisji z obrad. 🙂