Tłumaczenie to złożony produkt. W bardzo niewielu przypadkach możliwe jest, aby szybko go wycenić, a często – bez znajomości tekstu źródłowego – jest to wręcz niemożliwe. Co tak naprawdę wpływa na taki stan rzeczy? Od czego zależy kwota, którą przyjdzie nam zapłacić za wykonane tłumaczenie? Czas to wyjaśnić!
Liczba czynników mających wpływ na finalną cenę tłumaczenia jest bardzo duża. Aby w skrócie je wymienić, należałoby wspomnieć o branży, liczbie słów, rodzaju tekstu i jego specyfiki, języku źródłowym i docelowym, formacie, w którym tekst ma być dostarczony, usługach dodatkowych, rodzaju tłumaczenia (zwykłe czy uwierzytelnione), czasie realizacji usługi i dodatkowych instrukcjach ze strony klienta. Każdy z tych elementów to temat na oddzielne artykuły, dlatego w tym tekście skupimy się na czterech kluczowych czynnikach, mających największy wpływ na koszt przekładu. Są to:
- ilość tekstu,
- rodzaj tłumaczenia (zwykłe/uwierzytelnione),
- język wyjściowy i docelowy,
- specyfika tłumaczonego materiału.
Skoncentrujmy się teraz na każdej z tych dziedzin.
Ilość tekstu
To podstawowy i jednocześnie najważniejszy czynnik mający wpływ na cenę. Zgłaszając się do biura tłumaczeń, warto mieć przygotowaną taką informację. Znacznie skróci to proces wyceny.
W niektórych wypadkach ustalenie ilości tekstu jest łatwe. Programy pakietu Office mają opcję zliczania ilości znaków i słów w tekście (tzw. statystyka wyrazów). Mając informację o objętości tekstu, w rozmowie z pracownikiem biura tłumaczeń możemy przekazać, że potrzebujemy przetłumaczyć dokument mający 50 tysięcy znaków lub np. 10 tysięcy słów. Jeśli natomiast nie dysponujemy taką informacją, na przykład dlatego, że posiadamy jedynie wydrukowany dokument (np. dyplom, wyrok sądu, akt notarialny), można przekazać do biura tłumaczeń informację, że chcemy przetłumaczyć właśnie taki dokument i ile stron on zawiera.
Specjalistyczne biura tłumaczeń pracowały już na prawie każdym rodzaju dokumentów, wiedzą zatem ile mniej więcej znaków znajduje się w akcie urodzenia, a ile w dyplomie uczelni wyższej. Jednak bez przekazania dokumentu pracownikowi biura wycena będzie miała charakter szacunkowy.
„Usługa tłumaczenia jest w dużej mierze wyceniana na podstawie ilości tekstu, ale warto mieć na uwadze, że to tylko jeden z czynników. Ceny zaczynają się od 30-35 złotych za jedną stronę tłumaczenia. Oczywiście najtańsze są tłumaczenia z lub na język angielski” – wyjaśnia Agata Nowak z biura tłumaczeń Skrivanek.
Rodzaj tłumaczenia
Kolejny niezwykle istotny czynnik to rodzaj tłumaczenia. Jeśli tłumaczymy na nasze prywatne potrzeby, na przykład treści marketingowe, można skorzystać z tłumaczenia zwykłego. Jeśli natomiast dla potrzeb urzędowych lub sądowych, wtedy niezbędne będzie tłumaczenie uwierzytelnione, określane potocznie jako przysięgłe. Jest to tłumaczenie wykonywane przez tłumacza przysięgłego, który w polskim prawodawstwie jest traktowany jak urzędnik. Gdy pracuje na zlecenie organów państwowych, stawki za jego pracę są z góry ustalone ustawą.
Jeśli natomiast pracuje na indywidualne zlecenie, wtedy ustala własne stawki, najczęściej wyższe od tych wskazanych w ustawie.
Język wyjściowy i docelowy
Trzeci czynnik to języki, na które trzeba wykonać tłumaczenie. Najszybsze i najtańsze będzie tłumaczenie w parze językowej polski-angielski. Jeśli jednak, hipotetycznie, zajdzie potrzeba tłumaczenia z języka mandaryńskiego na węgierski, wtedy trzeba się liczyć z bardzo wysokimi kosztami i dłuższym terminem realizacji. Wynika to z kilku powodów.
Po pierwsze, dużym wyzwaniem jest, aby znaleźć tłumacza, który posługuje się oboma językami. Taki tekst najczęściej musi być przetłumaczony dwukrotnie, najpierw z mandaryńskiego na angielski, a dopiero potem z angielskiego na węgierski. Wymaga to pracy przynajmniej dwóch tłumaczy i trwa znacznie dłużej.
W efekcie stawka idzie znacząco w górę. Im bardziej egzotyczny jest język wyjściowy lub docelowy (albo – jak w naszym przykładzie – oba naraz), tym wyższa kwota za wykonaną usługę.
Specyfika tłumaczonego materiału
Ostatnia istotna kwestia to specyfika tłumaczonego materiału. Im bardziej specjalistyczny tekst, tym tłumaczenie będzie droższe. W przypadku tego typu tłumaczeń często potrzebna jest konsultacja z ekspertem z danej branży lub zatrudnienie tłumacza z dodatkowym specjalistycznym wykształceniem. Najlepszym przykładem są tłumaczenia medyczne, jedne z najbardziej wymagających, a przez to najdroższych. Do takich tłumaczeń często trzeba zaangażować lekarza lub tłumacza z medycznym wykształceniem. Jak mało gdzie, tutaj zwykła literówka lub przecinek mogą zaważyć na czyimś zdrowiu, nie mówiąc już o życiu.
„Profesjonalne biuro tłumaczeń zawsze zdaje sobie sprawę z wagi tłumaczonego tekstu i nigdy nie przekazuje skomplikowanych tłumaczeń w ręce początkującego tłumacza” – dodaje Agata Nowak.
Tłumaczenie dokumentacji medycznej, instrukcji obsługi maszyn wykorzystywanych w przemyśle czy złożonej dokumentacji projektowej na potrzeby przetargu zawsze będzie droższe od tłumaczenia strony www firmy zajmującej się praniem dywanów albo piekarni.
Pozostałe czynniki
Wspomnieliśmy także o pozostałych czynnikach, omówmy je pokrótce. Czas realizacji jest również istotny, usługa ekspresowa oznacza dopłatę 50-100% do pierwotnej stawki. Wpływ na cenę będzie miał również format, w jakim tekst zostanie dostarczony do biura i w jakim ma być on przygotowany. Łatwiej pracować na tekście, który od początku jest w wersji elektronicznej, niż na słabej jakości skanach, gdzie wiele pracy pochłonie samo odczytanie tekstu źródłowego i przygotowanie go do formy nadającej się do tłumaczenia.
Klienci czasami wymagają również usług dodatkowych, na przykład DTP, czyli odpowiedniego składu tekstu, aby wyglądał tak samo jak źródłowy. DTP wykorzystuje się na przykład przy tłumaczeniu folderów reklamowych, gdy klientowi zależy na tym, żeby folder anglojęzyczny miał taki sam układ jak polskojęzyczny.
W efekcie, aby uzyskać dokładną informację co do kosztów tłumaczenia, należy skontaktować się z biurem i przedstawić wszystkie szczegóły związane z tekstem. Cenniki na stronach www agencji translatorskich należy raczej traktować jako punkt wyjścia lub widełki cenowe, a nie dokładną informację, ile przyjdzie nam zapłacić.