biuro tłumaczeń skrivanek

Przywróćmy naukę języków – list czytelniczki

Mam 23 lata i znam język angielski. Zgadza się: dwa lata temu zapisałam się na kurs do szkółki językowej i dziś, nie chwaląc się, mówię całkiem nieźle. Może nie biegle, bo do tego trochę mi jeszcze brakuje, ale rozumiem większość tego, co słyszę i czytam. Sama też potrafię odpowiedzieć. Koledzy z pracy wciąż robią wielkie oczy, kiedy mówię do nich bez Traddutorre Babylon3310. Aż ciężko uwierzyć, że kiedyś wszyscy ludzie uczyli się języków, żeby ze sobą rozmawiać! Mój lektor ze szkółki podobno pamięta te czasy. Zresztą, pan Mirosław zdążył ukończyć angloamerykanistykę, zanim uniwersytety całkiem zamknęły wydziały filologiczne, więc musi mieć ponad 60 lat. Jako absolwent od razu zaczął uczyć – podobno takie było jego marzenie od dzieciństwa. Wtedy, na początku, był nauczycielem w szkole. W szkole! Nie wyobrażam sobie, jak dzieci miałyby uczyć się angielskiego. Dla mnie to było wyzwanie, a jestem dorosła. Lekcje z ośmiolatkami brzmią jak tortury, więc może dobrze, że już się tego nie robi. Zapewne, drogi czytelniku, kiwasz teraz głową i zastanawiasz się: ale po co w ogóle uczyć się angielskiego w 2096 roku? To prawda, że Traddutorre jest wygodny. Dzięki niemu każdy może porozumieć się z każdym. Po prostu mówisz w swoim rodzimym języku, a komputer po chwili powie to samo w języku docelowym. Użyje nawet twojego głosu, żeby cały proces był naturalny. No i ma dostęp do każdego dialektu na świecie, a przecież, jako człowiek, nie jesteś w stanie znać ich wszystkich. Prawdą jest także to, że nie musimy tracić czasu na naukę. Wszystko i tak jest dla nas dostępne: książki czy artykuły naukowe są tłumaczone automatycznie, w momencie publikacji. Filmy i podcasty mają komputerowo generowany dubbing w każdym języku. Gdzie nie pojedziemy, używamy Traddutorre. Wygląda na to, że ludzkość w zasadzie zburzyła wieżę Babel. Dlatego, żebyś zrozumiał mój punkt widzenia, czytelniku, muszę wyjaśnić, po co zapisałam się do szkółki. Dwa lata temu trafiłam do nowego zespołu w firmie, głównie anglojęzycznego. Poznałam tam Hylailie, która pochodzi ze Stanów Zjednoczonych Obu Ameryk, więc oczywiście mówi po iberoamerykańsku, a opanowała też angloamerykański. Przez język, choć w zasadzie jego brak, zawsze podczas dyskusji biznesowych byłam spóźniona ze swoimi pomysłami. Ale co najgorsze, na zebraniach Hylailie dużo żartowała, a zanim Traddutorre przetłumaczył żart dla mnie (oczywiście całkiem zmieniając jego treść), moi współpracownicy już dawno przestawali się śmiać. To bardzo dziwne uczucie, kiedy parskasz śmiechem w momencie, gdy wszyscy już siedzą cicho. Trochę tak, jakbyś rok po ślubie znajomych przyniósł im prezent. Niby nic takiego, ale jednak głupio. W tym miejscu muszę przyznać, że cała ta idea Traddutorre zawsze mnie uwierała. Czy to rzeczywiście taka naturalna rozmowa, kiedy musisz czekać, aż komputer, imitując twój własny głos, wypluje wiadomość? A potem znowu czekasz, żeby komputer rozmówcy powtórzył cały proces? Nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego, ile ważnych rzeczy ginie w automatycznym tłumaczeniu. Język to nie tylko słowa, ale też kultura, idiomy i… człowiek. Dopiero po lekcjach z panem Mirosławem przekonałam się, jak bardzo Traddutorre spłyca ludzką mowę. Hylailie w oryginale i przetworzona przez komputer to dwie różne osoby. Dzięki lekcjom dostałam awans w pracy, bo teraz mój zespół pracuje szybciej i wydajniej, ale zyskałam też najlepszą przyjaciółkę. Kiedy Hylailie zaprasza mnie na swój występ stand-upowy, rozumiem wszystko bez niczyjej pomocy. Teraz śmieję się pierwsza i to innym jest głupio, bo muszą czekać na Traddutorre. Ha! Po co o tym piszę? Żeby zachęcić Was, czytelników, do nauki języków obcych. Wiem, że to drogie, trudne i żmudne, ale warto. Wieża Babel jest nam potrzebna w biznesie i w życiu, nawet jeśli nie zdajecie sobie z tego sprawy. Ciągle można ją odbudować. Zuzanya, czerwiec 2096

Artykuł opublikowany w ramach konkursu pisarskiego „Język w biznesie i życiu”

Autor: Joanna Raj

Posty powiązane

Privacy Preferences
When you visit our website, it may store information through your browser from specific services, usually in form of cookies. Here you can change your privacy preferences. Please note that blocking some types of cookies may impact your experience on our website and the services we offer.