Trudne słówko tygodnia: awantaże kontra apanaże
Tym razem odrobinę literacko i w klimacie retro.
Po pierwsze: przewaga. Awantaże (od franc. avantage – korzyść, wyższość, fory) to nieco zapomniane słowo oznaczające, podobnie jak angielskie advantage, wyższość, korzyść, prymat.
Przykładowe zastosowania znajdziemy np. w stenogramach obrad sejmowych: „…trzeba pamiętać, że to układ stowarzyszeniowy dawał i daje ogromne awantaże Polsce jako krajowi i polskiej gospodarce…” czy w prezentacji dotyczącej organizacji dziennikarzy w różnych krajach: „Society of Professional Journalists oferuje swoim członkom podobny pakiet awantaży jak organizacja kanadyjska, ale zapewnia ponadto fundusz pomocy sądowej”.
W sporcie awantażem nazywamy z kolei sytuację uzyskania przewagi punktowej po okresie utrzymującego się remisu. Warto także zwrócić uwagę na nieużywany już przymiotnik „awantażowny” – w dawnej polszczyźnie odnoszący się przede wszystkim do korzystnego i atrakcyjnego wyglądu. W polskim tłumaczeniu jednej z powieści Jane Austen (Opactwo Northanger) znajdziemy więc na przykład taki fragment: „…wyglądałam bardzo awantażownie, ale strasznie mnie nękał jakiś zwariowany półgłówek, który zmusił mnie do tańca i doprowadzał do rozpaczy swoją paplaniną”.
Apanaże, z kolei, to w pierwotnym znaczeniu: grunty, nieruchomości oraz uposażenie przyznawane członkom rodziny monarchy przez samego króla lub organ ustawodawczy (w języku starofrancuskim czasownik apaner oznaczał „zaopatrzyć dziecko” w sensie zapewnienia mu posagu/dziedzictwa).
We współczesnej polszczyźnie określenia apanaże używa się zwykle w przenośni, w znaczeniu ogółu kwot pieniężnych zapewniających komuś utrzymanie. Ściślej rzecz ujmując, mamy tu najczęściej na myśli korzyści finansowe związane z zajmowaniem prestiżowego stanowiska, często niewspółmierne do wartości wykonywanej pracy. Por. złośliwe komentarze prasowe: „Oni sami sobie uchwalają apanaże i nic ich od kasy nie odpędzi”, „Według nowych przepisów, do niedawna horrendalnie wysokie apanaże stracą wszyscy: począwszy od prezesów, na dyrektorach i ich zastępcach kończąc”.