Zacznijmy od konkretów. Więzy to przede wszystkim sznury lub rzemienie użyte do skrępowania kogoś lub związania czegoś, ale także wszelkie inne fizyczne ograniczenia – nawet jeśli przy ich nakładaniu nie dochodzi do wiązania sensu stricto (np. łańcuchy czy kajdany). W znaczeniu przenośnym z kolei, więzy to coś, co nas w sposób dokuczliwy krępuje i ogranicza. (np. więzy konwenansów). Paradoksalnie więzy to również coś pozytywnego, coś, co nas wiąże lub jednoczy (więzy przyjacielskie, rodzinne lub małżeńskie). Chociaż czy można tu mówić o braku ograniczeń? J W sensie gramatycznym więzy to plurale tantum, czyli rzeczownik formalnie występujący tylko w liczbie mnogiej. „Po 1945 r. z powodów politycznych i ideologicznych odpadły przyczyny, dla których w prawie rodzinnym miałaby być zachowana separacja formalna, służąca religijnej zasadzie nierozerwalności więzów małżeńskich”. Więzy to również pojęcie funkcjonujące w mechanice, gdzie oznaczają ograniczenie nakładane na ruch ciała lub układu ciał przez tworzące układ elementy. Co zaskakujące, więzy mają w tym przypadku liczbę pojedynczą, która brzmi… wiązanie. Na pewno warto pamiętać więc, aby nie mylić ich z wiązaniami w sensie chemicznym (mechanika: wiązanie – więzy; chemia: wiązanie – wiązania). Więzi z kolei to według słownika: „związek łączący jednostki lub grupy społeczne”, ale także „to, co łączy ze sobą jakieś rzeczy, zjawiska, zdarzenia” (synonim: „powiązania”). W tym sensie więzi będą rzeczownikiem bliskoznacznym w stosunku do przenośnie pojmowanych „więzów”. Czy zatem używanie obu słów wymiennie jest błędem? Zasadniczo nie, choć zdarza się pogląd, że więzy odnoszą się raczej do powiązań formalnych i jako takie mogą być odczuwane jako uciążliwe, więzi zaś dotyczą sfery emocji i rzeczywistych odczuć – stąd choćby wyrażenie: poczucie więzi (polszczyzna nie odnotowuje zaś wyrażenia „poczucie więzów”, więzy po prostu są). „Bezrobocie osłabia dotychczasowe poczucie więzi społecznej, a osoba nim dotknięta często staje się podatna na działania manipulacyjne różnych demagogów, którzy obiecują lepszą przyszłość; jest podatna na działanie tłumu”.