Sztuka posługiwania się słowem wymaga od użytkowników języka, by znali znaczenia poszczególnych wyrazów, których używają, a także by nie mylili konkretnych słów i znaczeń. Bardziej wyrobiony językowo rozmówca czy czytelnik z łatwością pozna, że zwyczajnie mylimy słowa o podobnym brzmieniu, co raczej zadziała na niekorzyść naszą i tworzonych przez nas tekstów.
Oto siedem par słów, tzw. paronimów, które są bardzo podobnie zbudowane, ale znaczą zupełnie co innego:
- ‘bynajmniej’ i ‘przynajmniej’: para wyrazów notorycznie będąca przedmiotem rozważań językoznawców i bardzo często mylona. ‘Bynajmniej’ to wyłącznie zaprzeczenie, nie stosujemy go w żadnej innej funkcji, ‘przynajmniej’ to określenie pewnej cechy, np. ilości;
- ‘adaptować’ i ‘adoptować’: ‘adaptacja’ to przystosowanie czegoś do spełniania konkretnych funkcji, ‘adopcja’ to przysposobienie (najczęściej dziecka). Można zatem ‘adaptować strych na mieszkanie’, ale ‘adoptować’ raczej istoty żywe;
- ‘wypadek’ i ‘przypadek’: z konkretnymi wyrażeniami łączy się raczej słowo ‘wypadek’, tj. ‘na wszelki wypadek’, ‘w żadnym wypadku’ itp.;
- ‘konserwatorium’ i ‘konwersatorium’: słowa często mylone wśród studentów, bo drugie z nich oznacza typ zajęć na wyższej uczelni, pierwsze z kolei to określenie wyższej uczelni muzycznej;
- ‘efektowny’ i ‘efektywny’: pierwszy wyraz to inaczej ‘zwracający uwagę’, drugi – ‘przynoszący określony efekt, skuteczny’;
- ‘klauzula’ i ‘klauzura’: pierwsze słowo oznacza pewien konkretny warunek w umowie, drugi odnosi się do wewnętrznych przepisów obowiązujących w klasztorach;
- ‘status’ i ‘statut’: pierwszy wyraz oznacza określenie stanu czy pozycji danego procesu, drugi to zbiór przepisów obowiązujących np. w instytucji.
Warto zapoznać się z definicjami paronimów i przyswoić je sobie na tyle, by nie dopuszczać do mniej lub bardziej zabawnych sytuacji, w których podobne słowa będą przez nas stosowane niezgodnie z ich funkcjami i znaczeniem.