Rozwój technologiczny i popularyzacja tłumaczeń maszynowych powodują zapotrzebowanie na to, by tłumacze wykorzystywali własne umiejętności językowe do wykonywania usług nieco odbiegających od tego, co uznajemy za klasyczne tłumaczenie. Jedną z takich usług jest postedycja, która opiera się na maszynowym tłumaczeniu tekstów.
Tłumaczenia maszynowe to tłumaczenia zautomatyzowane, których dokonuje maszyna. Przykład użycia tłumaczeń maszynowych możemy zaobserwować np. w popularnym tłumaczu Google. Po wpisaniu interesującej nas frazy w pole przekładu już po chwili otrzymujemy tekst przetłumaczony na uprzednio wybrany język.
Problem dotyczący tego typu przekładów pojawiał się, jeżeli oprócz znaczenia poszczególnych słów czy fraz interesowało nas też umieszczenie tłumaczonego zdania w określonym kontekście. W sztuce tłumaczeń nie chodzi bowiem o to, by przetłumaczyć tekst „słowo po słowie”, ale o to, by oddać także myśl przewodnią i ogólny przekaz tekstu tworzony za pomocą kontekstu poszczególnych słów i zwrotów. Udoskonalanie tłumaczeń maszynowych polegało więc przez lata na uwzględnianiu w nich czegoś więcej niż przekładu pojedynczych wyrazów tworzących zdania, akapity i całe teksty.
Z pomocą przyszła tu technologia NMT (z ang. neural machine translation, ‘tłumaczenie maszynowe neuronowe’), opierająca się na wykorzystaniu tłumaczeń, w których dochodzi do przekładu tekstu na język docelowy z uwzględnieniem kontekstu i przy wykorzystaniu słów bliskoznacznych dla lepszego oddania tekstu źródłowego oraz dla uzyskania płynniejszego przekładu. Technologia porównuje poszczególne przekładane zdania ze zdaniami sąsiadującymi, poprzednim i następnym, aby zniwelować powtórzenia słów i stworzyć tekst jak najbardziej przyjazny w odbiorze.
Uwzględnienie kontekstu w takich tłumaczeniach jest możliwe dzięki temu, że poszczególnym słowom w języku źródłowym przypisuje się konkretną wagę wyrażoną w liczbach, tak aby słowa podobne znaczeniowo były wykorzystywane w określonym kontekście. Aby zaś tłumaczenia maszynowe były bardziej precyzyjne, trzeba tworzyć i trenować silniki z wykorzystaniem danych z konkretnych dziedzin.
Czym jest zatem postedycja? Ujmując rzecz najogólniej, jest to sprawdzenie, czy wygenerowane maszynowo tłumaczenie spełnia określone normy, a przede wszystkim jest logiczne i poprawne. To także wprowadzenie drobnych poprawek, by uniknąć błędów, które mogą się zdarzyć w trakcie tego procesu. Kwalifikacje osób zawodowo zajmujących się wykonywaniem postedycji są regulowane przez odpowiednie normy prawne – mówimy tu głównie o normie ISO 18587:2017. Regulacja ta wyznacza też standardy jakości, jakie musi spełniać tłumaczenie maszynowe, by mogło zostać uznane za akceptowalne i przygotowane zgodnie z ustalonymi wytycznymi.
Umiejętności osoby zajmującej się postedycją rozpisane są we wspomnianej normie z podziałem na kilka obszarów: kompetencje, kwalifikacje i profesjonalizm. W ramach kompetencji wymienia się: umiejętność przekładu języka źródłowego na docelowy, umiejętność poprawnego posługiwania się każdym z tych języków, umiejętność pozyskiwania i przetwarzania informacji czy odpowiednie kompetencje kulturowe z zakresu obu języków, a więc umiejętność lokalizacji tekstu w danej kulturze. Nieodzowne są również kompetencje dziedzinowe, a więc umiejętność tworzenia tekstów specjalistycznych w języku docelowym, a także kompetencje techniczne, czyli umiejętność wykorzystywania w procesie przekładu dostępnych technologii i narzędzi.
Jeśli chodzi o kwalifikacje, liczy się tu przede wszystkim wykształcenie. Najbardziej pożądane jest oczywiście wykształcenie wyższe z zakresu języków obcych, czyli ukończenie studiów z zakresu filologii języka docelowego. Wykształcenie wyższe uzyskane po ukończeniu innych kierunków studiów jest dopuszczalne, ale musi iść w parze z przynajmniej dwuletnim doświadczeniem w pracy tłumaczeniowej (tzn. przynajmniej tysiącem stron przetłumaczonych w ciągu jednego roku). Przy braku wykształcenia wyższego wymaga się przynajmniej pięcioletniego doświadczenia w branży tłumaczeniowej.
Profesjonalizm przyszłego postedytora określają takie czynniki jak: ogólna wiedza o tłumaczeniach maszynowych i najczęstszych błędach występujących w tego typu przekładach, znajomość narzędzi tłumaczeniowych CAT, umiejętność oceny jakości postedycji, a także postępowanie zgodnie z ustalonymi wytycznymi.
Wyróżniamy dwa rodzaje postedycji: prostą i pełną. W przypadku tej pierwszej przygotowywany tekst nie trafia do publikacji, jest raczej przeznaczony do użytku wewnętrznego firmy czy osoby zlecającej tłumaczenie. Ten rodzaj usługi przydaje się zwłaszcza wtedy, gdy potrzebujemy tłumaczenia objętościowo dużej treści w jak najbardziej skróconym czasie. Jeśli chodzi o postedycję pełną, teksty powstające w jej wyniku są szerzej publikowane, wymaga się tu zatem dużo lepszej jakości, właściwie równej tłumaczeniu wykonywanemu w sposób tradycyjny.
Postedytor musi zdawać sobie sprawę z błędów, jakie powstają w czasie postedycji, potrafić je wychwycić i poprawić w sprawny sposób, a przede wszystkim umieć dokonać szybkiej oceny tego, czy dany tekst nadaje się do dalszego użytku, czy wprost przeciwnie – tłumaczenie maszynowe jest zbyt niskiej jakości i trzeba je wykonać od początku. Sytuację taką trzeba jak najszybciej zgłosić osobie zlecającej tłumaczenie.
Postedycja z pewnością zrewolucjonizowała rynek tłumaczeń, a umiejętność jej wykonywania jest bardzo pożądana wśród osób zajmujących się tworzeniem profesjonalnych przekładów.