Język od lat jest naszą podstawą formą komunikacji. Stanowi wartość kulturową oraz często określa naszą przynależność do danego kraju czy regionu. Już od dawna znajomość języków jest cenną walutą na arenie międzynarodowej a także umiejętnością, która otwiera wiele drzwi. Przyjrzymy się z bliska jego historii. Człowiek jest istotą społeczną i to niezaprzeczalny fakt. Potrzebujemy siebie nawzajem. Musimy się z sobą komunikować. Można by powiedzieć, że znajomość języków to wymysł dzisiejszych czasów, konieczność w strefie gospodarczej czy turystycznej, ale czy aby na pewno? Jeśli zatrzymamy na chwilę taśmę historyczną zauważymy, że ludzie od dawna dążyli do komunikacji. W czasach antycznych a nawet i późniejszych kiedy kościół odgrywał dużą rolę w wyznaczaniu granic państw językiem międzynarodowych był język łaciński. Zaś w wieku XVIII językiem europejskim był wówczas francuski. Przenosząc się do chwili obecnej możemy z łatwością powiedzieć, że rolę języka światowego przejął angielski, którego uczą się już dzieci od najmłodszych lat. Można by zadać pytanie czy nie łatwiej, aby wszyscy mówili jednym językiem? Odpowiedź nie jest jednoznaczna. Poniekąd, owszem byłoby, dlatego właśnie istnieją języki używane w komunikacji światowej. Ale język to nie tylko sposób komunikowania się. To coś co płynie w naszych żyłach. Coś co tworzyło się na przestrzeni lat. Coś co nas wyróżnia i stanowi każdy naród wyjątkowym. Język należy do naszej kultury i historii. To nie jest coś co może po prostu zaniknąć. I właśnie z powyższych powodów znajomość języków obcych jest tak ważna. Nie od dziś osoby, które posługują się wieloma językami są uznawani za elitę społeczną. Jedyne co się zmienia to języki wiodące. Tak jak kiedyś popularne były francuski, łacina czy greka tak teraz zaraz za angielskim plasuje się hiszpański czy nawet chiński. Niezaprzeczalnie języki stanowią klucz do międzynarodowej wymiany gospodarczej, kontaktów biznesowych jak i rozwoju światowych firm. Jednak wracając ze świata ekonomii na nasze rodzime podwórko również zauważymy korzystny wpływ znajomości języków na nasze życie. Już pomijając możliwość zdobycia lepszej pracy, skupmy się na czymś przyjemnym jak podróże. Wyjeżdżając za granicę – szczególnie do mniejszych miejscowości- zdecydowanie szybciej dogadasz się z tzw. „lokalsem” w jego własnym języku. Zapewniam, nawet jeśli by to było zaledwie kilka słów zrobi to na nim wrażenie a Tobie ułatwi podróżowanie. Przede wszystkim znajomość języków sprawia, że jesteśmy bardziej otwarci na świat jak i chętni do porzeszania swoich horyzontów. Znając język łatwiej się kimś zaprzyjaźnić w obcym kraju, łatwiej zobaczyć coś więcej niż swój własny świat. Ucząc się języka uczysz się równocześnie kultury danego kraju, ich ekspresji. Melodyjny włoski przenosi nas od razu na słoneczną plażę zaś ostrzejszy szwedzki czy niemiecki każe nam myśleć o narodzie raczej zdystansowanym. Pisarka Leigh Bardugo w jednej ze swoich serii napisała, że każdy ma swój zwiastun. W kontekście książki, był to gest, który zwiastuje następny ruch. Myślę, że języki też mogą być zwiastunami. Zwiastują skąd pochodzimy. Słysząc mój język już wiesz skąd pochodzę zanim zdążę Ci powiedzieć kim jestem. Słysząc mój język przypominasz sobie historię mojego kraju. Słysząc mój język już wiesz czy żyje we mnie północny wiatr czy południowe słońce. Każdy kolejny język, który znam jest kluczem do następnych drzwi. Każdy kolejny język otwiera możliwości i drogi rozwoju zarówno prywatnego jak i zawodowego. Więc przestań się dąsać i zacznij z językami pląsać
Artykuł opublikowany w ramach konkursu pisarskiego „Język w biznesie i życiu”
Autor: Alicja Wieczorek