Są takie pary słów, jak dzisiejsza, które na pierwszy rzut oka wydają się nielogiczne i są źródłem zabawnych pomyłek. Skoro mamy dwa bliskoznaczne przymiotniki: wartościowy i cenny, to ich zaprzeczenia powinny ostatecznie znaczyć to samo! Zacznijmy jednak od początku: wartościowy to „mający wartość pieniężną”, drogi i kosztowny, ale także „odznaczający się dodatnimi cechami charakteru” (jeśli mówimy o ludziach) oraz „odpowiadający wysokim wymaganiom” – estetycznym, merytorycznym itp. jeśli mówimy o rzeczach (np. wartościowy utwór). Podobnie z cennym. Cenny to „mający dużą wartość materialną”, kosztowny (cenne mogą być obrazy mistrzów, futra czy klejnoty), ale także „mający duże znaczenie, ważny, doniosły, szacowny” (cenny zabytek, ale i cenne wskazówki). Jeśli chodzi o znaczenie antonimów, to nie jest ono tak pozbawione logiki, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Bezwartościowy to „pozbawiony wartości” lub posiadający bardzo niewielką wartość, nic nie wart. Bezcenny z kolei to taki, na który nie ma ceny, czyli posiadający tak wielką wartość, że żadna cena nie byłaby wystarczająca. Oczywiście samo określenie jest dość przesadne: bezcenne dzieła sztuki można kupić, o ile tylko posiada się odpowiednie fundusze. Oto jak wyglądają przykłady prawidłowego użycia: „Kupując w aptece czy w specjalistycznym sklepie przyrząd, od którego może zależeć nasze zdrowie lub nawet życie, nie możemy być pewni, czy nabywamy wysokiej klasy aparat czy bezwartościowy gadżet. Przekonał się o tym boleśnie…”; „Jeżeli ktoś ci mówi, że jesteś do niczego, nic nie umiesz, masz same wady… to oznacza to tylko jedno: że sam czuje się bezwartościowy i usiłuje się dowartościować twoim kosztem”; „W Krakowie skradziono bezcenny starodruk Mikołaja Kopernika z 1543 roku”. Jako ciekawostkę można wspomnieć fakt, że u naszych południowych sąsiadów słowo bezcenny oznacza… bezwartościowy. Jeśli więc planujemy urlop w Czechach nie warto ulegać pokusie zakupów bezcennych przedmiotów za obłędne sumy w koronach.