Projekty wielojęzyczne są z definicji bardziej skomplikowane niż proste tłumaczenia z języka źródłowego na język docelowy. Kierownik projektu musi zarządzać pracą całego zespołu tłumaczy oraz korektorów od znalezienia odpowiednich osób, poprzez uważne zaplanowanie ich pracy, aby płynnie przechodzić z jednego etapu tłumaczenia prosto do drugiego (tłumaczenie > korekta > wewnętrzna kontrola jakości), aż po pilnowanie ustalonych terminów odsyłek. Czasem sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, kiedy klient ma swoje preferencje dotyczące formatu plików i sposobu przesyłania gotowych tłumaczeń. I tak właśnie jest w opisywanym przypadku.
Klientem jest sieć sklepów detalicznych oferująca odzież i produkty dla domu w atrakcyjnych cenach. Stawiając na ciągły rozwój, nasz Klient jest już obecny w kilkunastu europejskich krajach i staje się jednym z najpopularniejszych sprzedawców odzieży dziecięcej oraz przodującym dostawcą artykułów dekoracyjnych.
Przed rozpoczęciem współpracy z nami Klient miał już opracowaną metodę radzenia sobie z tłumaczeniami. Zastosowanym rozwiązaniem było tworzenie plików Excel, w którym każda kolumna odpowiadała jednemu językowi, zaś wiersze zawierały kolejne fragmenty tekstu do tłumaczenia (np. opisu produktu). Dodatkowo sytuację utrudniał fakt, że językiem źródłowym był częściowo język polski, a częściowo język angielski i zdarzało się, że w jednym pliku część wierszy miała źródło polskie, a pozostała źródło angielskie. Nie pomagał również fakt, że w zleceniu nierzadko zawarte było kilkanaście, a czasem kilkadziesiąt takich plików
Dla klienta kluczowe było, aby otrzymywać tłumaczenia w tych samych plikach i w tym samym formacie, gdyż jest to sprawdzająca się u nich metodyka pracy. Nie pozostało nam nic innego jak opracować rozwiązanie, które pozwoliłoby nam na sprawne kierowanie takimi projektami i spełniłoby oczekiwania Klienta.
W Skrivanku korzystamy z szeregu najnowszych narzędzi i rozwiązań stosowanych na rynku tłumaczeniowym, jednakże z zaskoczeniem odkryliśmy, że w przypadku wymagań tego akurat Klienta żadne z nich nie jest idealnym rozwiązaniem. Po chwili konsternacji doszliśmy do wniosku, że skoro gotowe rozwiązanie nie istnieje, to po prostu musimy stworzyć je sami! Zakasaliśmy rękawy i do pracy włączyliśmy nasz dział IT, który wraz z nami opracował środowisko do tłumaczeń oparte na MS SharePoint. Założenie było takie, by w bezpieczny sposób umożliwić wielu tłumaczom równoległą pracę nad plikami, utrzymać tłumaczenia w jednym miejscu, móc powiadamiać kolejną osobę w procesie tłumaczeniowym o zakończeniu prac przez poprzednika oraz umożliwić przygotowanie i przesłanie do Klienta kompletu plików z danego zlecenia.
Nie ukrywamy, że przed pierwszym projektem byliśmy pełni emocji i ciekawi, czy przygotowane przez nas rozwiązanie sprosta zadaniu w starciu z rzeczywistością. Wszak nie na co dzień tworzymy coś od zera dla naszych klientów, zwykle korzystamy z gotowych rozwiązań dostępnych na rynku.
Na szczęście kiedy nadeszło pierwsze zlecenie, okazało się, że wszystko działa sprawnie i tak jak to sobie zaplanowaliśmy. Otrzymaliśmy 14 plików, nad którymi pracę równolegle prowadziło kilkunastu tłumaczy (z możliwością tłumaczenia na dany język docelowy z języka polskiego i z języka angielskiego w tym samym czasie), zaś po tłumaczeniu wszystkie treści w języku docelowym były gotowe do korekty oraz wewnętrznej kontroli jakości. Formatowanie, wygląd i struktura plików pozostały nienaruszone, dzięki czemu Klient może pracować w wybrany przez siebie sposób. Dlatego też nie było dla nas zaskoczeniem, gdy Klient potwierdził odbiór plików po pierwszym projekcie i oznajmił, że wszystko jest w porządku. Niemniej jednak odetchnęliśmy z ulgą, że wszystko przebiegło zgodnie z planem.
Po pierwszym projekcie rozwinęła się stała współpraca i teraz podobne zlecenia są dla nas czymś codziennym. Udało się nam nawet usprawnić proces poprzez ustalenie z Klientem, że będzie dodawał w plikach zdjęcia produktów lub ich obrazy / schematy, co znacząco pomaga tłumaczom i korektorom w uchwyceniu kontekstu.
Jesteśmy zadowoleni (może nawet trochę dumni?), że udało się nam przygotować autorskie rozwiązanie dostosowane pod naszego Klienta. Zatem jeśli Państwo również borykają się z projektami tłumaczeniowymi o nietypowych założeniach, unikalnych formatach lub po prostu naprawdę skomplikowanymi, to zachęcamy do kontaktu z nami. Nie jesteśmy w stanie zagwarantować rozwiązania każdego problemu, ale na pewno korzystając z naszej wiedzy i doświadczenia, zrobimy wszystko, aby również Państwu zaproponować odpowiednie rozwiązanie!