Jak wszyscy prawdopodobnie wiedzą, każdy z nas na co dzień posługuje się językiem. Ba, nawet więcej niż jednym. Niektórzy używają dwóch języków w gospodarstwie domowym przy zwykłych rozmowach, inni je studiują lub uczą się w szkole czy też na kursach, czysto hobbystycznie. Dziwić się można, do czego zwykłemu człowiekowi jest więcej niż jeden język, którym mówi na co dzień. Tutaj można by było się kłócić – skoro jednym władam dobrze, po co zaczynać następny od zera? No właśnie, zastanówmy się nad tym trochę bardziej. Zwykły, szary człowiek każdego dnia posługuje się językiem, w zależności od tego, gdzie mieszka, może to być polski, angielski, niemiecki, francuski czy jeden z tysięcy innych. Na ogół to jest wystarczające. Możemy swobodnie poruszać się po mieście i kraju, przeczytać książkę lub gazetę, zrozumieć wiadomości i prognozę pogody. Patrząc jednak z perspektywy tego, jak szybko nasza codzienność się zmienia, jak bardzo technika i sam człowiek brnie do przodu, zaczynamy coraz chętniej uczyć się języków obcych nam. A czy to w takim razie jest dobre i bezpieczne? Moja osobista odpowiedź brzmi: oczywiście, że tak. Poznawanie języka obcego daje nam szereg nowych możliwości, nawet takich, o których zwykle byśmy nie pomyśleli. Mówi się, że zdolność człowieka do nauki przemija wraz z wiekiem. Ucząc się nowego języka, możemy ten proces zmniejszyć do minimum i o wiele spowolnić, jednocześnie pobudzając mózg i dając mu więcej bodźców nerwowych, które pomagają też w odbudowie jego tkanek. Co za tym idzie, nauka języka daje nam po pierwsze „świeższe” myślenie w sensie dosłownym – mózg czuje się lepiej ćwiczony regularnie. Dodatkowo dajemy sobie samym szansę na rozwój niekoniecznie w miejscu naszego stałego pobytu. Tu biorąc pod uwagę wagę języka w biznesie – nie uda nam się prowadzić czegoś na większą skalę, będąc ograniczonym językowo. Znajomość już jednego języka dodatkowego podnosi nasze szanse na rynku o dobrych kilka szczebli w górę. Jest nam też łatwiej znaleźć dobrze płatną pracę. Idąc tym tropem dalej, łącząc świat pracy i codzienności, mamy szansę nawiązać więcej nowych znajomości. Każdy kolejny język obcy, nawet na poziomie tylko komunikatywnym, daje nam tysiące potencjalnych nowych znajomości, przyjaźni, miłości nawet. Jeśli, oczywiście, będziemy tego chcieć i w tym kierunku dążyć. Posiadanie umiejętności władania językiem innym niż obcy nigdy nie będzie dla nas czymś złym, wręcz przeciwnie. Przyda się on nawet w przypadku wyjazdu na wycieczkę do innego kraju, gdzie niekoniecznie w języku matczynym damy radę się porozumieć. Języki często wymagają od nas skupienia i sumienności, czasami nawet poświęceń. Możliwe, że to właśnie dlatego wiele osób zastanawia się nad tym, czy w ogóle warto. Patrząc na ilość zalet i możliwości, jakie daje systematyczna nauka nowego języka, myślę, że jest to niepodważalnie opłacalne. Zaczynając od łatwiejszego dostania pracy, poprzez lepsze doświadczenia zawodowe, możliwość wyjazdów, poznania kultury, ludzi, znalezienie przyjaciół, być może nawet tak zwanego swojego miejsca na ziemi. Przy okazji pomagamy sami sobie opóźnić starzenie się mózgu. Bez znajomości języków nie osiągniemy tyle, co z nimi. Tym bardziej w naszych czasach, gdzie czas biegnie do przodu, a wraz z nim my i to, co nas otacza.
Artykuł opublikowany w ramach konkursu pisarskiego „Język w biznesie i życiu”
Autor: Karolina Karpińska