Odwieczne zamiłowanie do języków i chęć podzielenia się osobistą historią doprowadziły mnie do uczestnictwa w konkursie. Języki obce stały się w moim życiu więcej niż tylko narzędziami rozrywki, edukacji czy samorozwoju – ich istnienie i zgłębianie odmieniło moje życie zarówno zawodowe jak i osobiste, więc jestem tu, by zaprezentować Wam swoją niekończącą się językową przygodę. Zapewne wielu czytelników jest świadomych korzyści, wynikających z samej nauki języków, zatem skupię się głównie na uświadomieniu istoty ich funkcjonowania na różnych płaszczyznach życia. Może pewnego dnia odnajdziesz w życiu sytuacje, podobne do moich i bardziej dostrzeżesz fenomen języków obcych? Lingwistyczna fascynacja towarzyszyła mi od najmłodszych lat. W zmodernizowanych czasach, jesteśmy otaczani przez obcojęzyczne zwroty oraz bezpośrednio nauczani języków obcych na niemal wszystkich poziomach edukacji. Jednak czy to czyni nas naprawdę związanymi z językami, które przyswajamy? Jeszcze kilka lat temu być może odpowiedziałabym na to pytanie twierdząco. Obecnie, mam świadomość, iż najbliżej danego języka jesteśmy wtedy, gdy staje się on naszą rutyną i codziennością. Te, wcale nie są takie złe – dają nam poczucie stabilizacji. Moja językowa przygoda zaczęła się od nauki tzw. języka globalnego, którym jest język angielski. Los sprawił, że szczególnie wiernie wytrwałam przy tym języku. Jego znaczenie w życiu osobistym jak i biznesowym jest niepodważalne. Jako była uczennica klasy humanistycznej oraz obecna studentka lingwistyki stosowanej, mimo istniejącej sympatii do innych języków, z którymi przyszło mi obcować, przywiązałam się najbardziej do właśnie tego. Mogłabym wymieniać powody takie jak satysfakcja związana z rozumieniem anglojęzycznych filmów, interesujący kierunek studiów, pokonywanie własnych barier i pozyskiwanie pewności siebie w komunikacji językiem różnym od ojczystego. Natomiast, język angielski na dobre zakorzenił się w moim życiu w innym momencie niż powyżej wspomniane. Około dwa lata temu, nawiązałam nietypową internetową znajomość, której powodem rozpoczęcia były moje dwie największe pasje: piłka nożna i języki obce. Szczęśliwy traf postawił w wirtualnej przestrzeni człowieka o tych samych zainteresowaniach, który z upływem czasu stał się więcej niż moim najlepszym przyjacielem. Punktem kulminacyjnym historii, jest fakt, iż wspomniana osoba nie jest obywatelem Polski, więc posługujemy się językiem angielskim. Rozwój językowy był jedną z motywacji znajomości, która zamieniła się w stabilny związek. Relacja sprawiła, że obydwoje jako studenci lingwistyki, pokochaliśmy ten język jeszcze bardziej. Poprzez miliony wiadomości, codzienną komunikację, mnóstwo godzin rozmów… nie tylko progres językowy był widoczny, ale poznaliśmy bratnią duszę i odmieniliśmy życie. Choć języki obce „zaczepiały mnie” z różnych stron – język niemiecki – przez sympatię do niemieckiego klubu piłkarskiego i chęć rozumienia tamtejszej kultury, język hiszpański – łatwością przyswajania i wzrastającą popularnością… to właśnie język angielski najbardziej zbliżył się do więcej niż mojego umysłu. Ponadto, zważywszy na tę umiejętność, mogę komunikować się z poznanymi za granicą przyjaciółmi. Zdecydowałam się także na naukę języka ojczystego mojego partnera – języka francuskiego – i już dostrzegam pierwsze efekty w komunikacji z jego bliskimi. Bazując na osobistym doświadczeniu bez zastanowienia mogę stwierdzić, że nauka jakiegokolwiek języka, jest znacznie przyjemniejsza, gdy motywację stanowią czynniki personalne a nie czysto zawodowe. Jednakże, na życiu biznesowym języki obce także odcisnęły swoje piętno. Ich znajomość pozwoliła mi przede wszystkim zwiększyć pewność siebie, także na rynku pracy. Nieważne, w jakim zawodzie zamierzasz pracować – znajomość języka obcego zawsze będzie spotykała się z aprobatą pracodawcy. Samo studiowanie języka i posługiwanie się nim w sferze osobistej, stało się dla mnie niewystarczającą formą realizacji językowych pasji. Stąd, podjęłam się nauczania w jednej ze szkół językowych. Praca jako lektor, uczy mnie nie tylko komunikacji z ludźmi, umiejętności przekazywania wiedzy. Dostarcza mi też multum uśmiechu, satysfakcji, czasem lekcji pokory i pokonywania własnych słabości. Podczas pracy, dodatkowo, udało mi się nawiązać unikalne relacje z uczniami. Wszystko to za przyczyną języków obcych…
Artykuł opublikowany w ramach konkursu pisarskiego „Język w biznesie i życiu”
Autor: Dorota Milewska