Na fali ostatniej sensacji astronomicznej, jaką było najdłuższe zaćmienie Księżyca w XXI w., tym razem o zaćmieniu właśnie. Zaćmienie w ogólnym znaczeniu to po prostu utrata blasku lub przyciemnienie, ale także przysłonięcie (por. „oczy zaćmione łzami”). Zaćmienie w sensie astronomicznym zaś to zniknięcie – odpowiednio w nocy lub w dzień – Księżyca lub Słońca z pola widzenia obserwatorów, powodowane zasłonięciem powierzchni ich tarczy przez dowolne ciało niebieskie. „Nie potrzeba żadnych instrumentów optycznych, zaćmienie Księżyca będzie doskonale widoczne nieuzbrojonym okiem. Choć w rejonach zurbanizowanych – z powodu miejskiego oświetlenia (…) przyda się lorneta lub teleskop”. O zaćmieniu mówimy także w kontekście utraty – na szczęście przejściowej – zdolności racjonalnego i jasnego myślenia. „…nasi zawodnicy mieli dzisiaj chyba zaćmienie umysłu. Bramkarz siedzi na parkiecie, a oni trafiają wprost w niego…”. Z kolei w związku frazeologicznym zaćmienie dotyczy wzroku. Zaćmić może nam się w oczach, zaćmić może się wzrok – wtedy przejściowo tracimy zdolność dobrego widzenia i rozróżniania przedmiotów. „Rumieńce uderzyły mu na policzki oraz na uszy (czuł, że wprost płoną!), serce zaczęło łomotać, a radosne oszołomienie zaćmiło mu wzrok.” Tym sposobem dochodzimy do znaczenia drugiego z dzisiejszych słów – określenia z obszaru medycyny. Zaćma to schorzenie okulistyczne, w wyniku którego dochodzi do zmętnienia soczewki oka. „Hormony chronią oczy! Estrogeny – żeńskie hormony płciowe – mogą zmniejszać ryzyko zachorowania na zaćmę”. Synonimem tego pojęcia będzie katarakta. Co ciekawe, katarakta z kolei to nie tylko termin medyczny, ale także… geologiczny, oznacza bowiem także rodzaj skalistego wzniesienia/progu na dnie rzeki lub strumienia powodującego gwałtowny spadek wody. Na koniec warto zwrócić uwagę na pewien powszechny błąd. Zaćma nie będzie synonimem zaćmienia w przypadku problemów z logicznym rozumowaniem! Błędne będzie zatem stwierdzenie takie jak: „…dygnitarze powoływani na wysokie urzędy cierpią na jakąś ewidentną zaćmę” – chyba, że jako lekarz okulista zdiagnozowaliśmy właśnie ich problemy ze wzrokiem.