NuqneH!
Dzisiejsze powitanie pochodzi z języka klingońskiego i myślę, że jest dobrym wprowadzeniem do maila o odmianie języka, która może dla nas brzmieć równie kosmicznie – o slangu młodzieżowym. 😉
Słowa takie jak „cringe” możecie już znać z serii tekstów o slangu, którą publikowaliśmy 2 lata temu na naszej stronie www i w mediach społecznościowych. Język młodzieży zmienia się jednak bardzo dynamicznie i chociaż część z tamtych wyrazów dalej jest używana, to obecnie największą popularnością cieszą się kolejne nowe słowa.
W wyodrębnieniu i zrozumieniu 20 słów, które w 2024 r. były najczęściej używane przez nastolatków, jak zwykle z pomocą przychodzi nam plebiscyt PWN na młodzieżowe słowo roku. Co znajduje się na stworzonej przy jego okazji liście i jakie znaczenia mają te słowa? Przyjrzyjmy się!
Zacznijmy od słowa „brat”, które w slangu wbrew pozorom nie ma nic wspólnego z członkiem rodziny. Pochodzi ono od angielskiego brat – bachor, ale do mowy młodzieżowej przedostało się jako tytuł płyty piosenkarki Charlie XCX, która nadała mu nieco inne znaczenie. Jest to pewna siebie, niezależna, buntownicza i hedonistyczna postawa, a także osoba, która ją reprezentuje. Podczas gdy pierwotne słowo angielskie było raczej nacechowane negatywnie, jego nowa wersja to komplement, chwalący umiejętność przeciwstawiania się normom i swobodnego wyrażania siebie. Wyraz jest również bardzo popularny w kulturze anglojęzycznej, z której się wywodzi, o czym świadczy fakt, że został słowem roku 2024 Collins Dictionary.
W czołówce polskiego rankingu musiało ono jednak ustąpić miejsca słowu „sigma”, bo to właśnie ono wygrało plebiscyt, oraz wyrazom „azbest” i „czemó”, które również znalazły się na podium. Zwycięski wyraz oznacza osobę odnoszącą sukcesy, pewną siebie, godną podziwu. To ktoś, kto jest przekonany o swojej nieprzeciętności, ale nie afiszuje się z tym i bezwzględnie przestrzega zasad, które sobie ustalił.
„Azbest” to słowo trudniejsze do wyjaśnienia. Pochodzi z popularnej w Internecie przeróbki fragmentu filmu Iniemamocni, w której nauczyciel oskarża ucznia o wylanie na niego azbestu, i powstałych w odniesieniu do niej memów. Słowo zaczęło być używane m.in. na określenie czegoś absurdalnego, żenującego, negatywnego, ale można spotkać się również z innymi znaczeniami, PWN definiuje je więc jako „nieokreślone semantycznie, ale intencjonalnie humorystyczne nawiązanie do filmów i memów o »wylewaniu azbestu«”.
Z „czemó” sprawa jest już nieco prostsza, bo ma ono takie samo znaczenie jak „czemu”, ale mocniej akcentuje zdziwienie. Pochodzi z rozpowszechnianej na TikToku rozmowy dwóch graczy. Wymowę wyrazu „czemu” jednego z nich internauci zinterpretowali jako „czemó” i zaczęli to powielać.
Inne słowa z zestawienia to m.in.:
- bambik – ktoś, kto nic nie wie, jest w czymś słaby, niedojrzały; wyraz ma wydźwięk pogardliwy lub pobłażliwy;
- brainrot – w angielskim oznacza gnicie mózgu, w slangu pejoratywne określenie treści tworzonych przez młodych użytkowników TikToka i ich stylu komunikacyjnego, kładące nacisk na ich nieustanne „podłączenie” do mediów społecznościowych;
- delulu – od angielskiego delusional – cierpiący na urojenia; oznacza osobę mającą obsesję na punkcie kogoś lub czegoś albo stan psychiczny osoby oderwanej od rzeczywistości; bywa też wykorzystywane jako synonim przymiotników: niepoważny, szalony.
- FR – angielski skrót od for real – naprawdę; wyraz aprobaty;
- GOAT – angielski akronim od słów greatest of all time – najlepszy/najlepsza w historii, używany również w mediach np. na określenie wybitnych sportowców;
- skibidi – nie ma wyraźnego znaczenia, jest niemal nonsensowne, występuje zwykle w połączeniu z innymi słowami, zależnie od kontekstu oznaczając coś fajnego, dziwnego; wywodzi się od tytułu singla zespołu Little Big;
- slay – w angielskim oznacza ‘niszczyć, gromić’, w polskim slangu to coś świetnego, co robi wrażenie, albo ktoś, kto imponuje np. wyglądem lub jakąś umiejętnością;
- womp womp – pierwotnie onomatopeja naśladująca łomot; używane do zasygnalizowania braku zainteresowania rozmową czy negatywnych emocji;
- yapping – w angielskim szczekanie, jazgotanie, w polskim slangu: ględzenie, a w odniesieniu do mediów społecznościowych (gdzie ma charakter żartobliwy): zbyt długie wypowiedzi na dany temat.
Jak widać, wiele tych słów pochodzi z języka angielskiego. Tę właściwość możemy wykorzystać, aby zachęcić nastolatków do nauki tego języka – skoro jest on tak mocno obecny w treściach, którymi się otaczają, warto, by poznali go w pełni. Tutaj jednak sama immersja językowa nie wystarczy, trzeba zaopatrzyć się również w solidne podstawy. Dobrą przestrzenią, w której można to zrobić, są kursy językowe. Nasza szkoła oferuje szeroki wybór takich zajęć dla młodzieży i dorosłych, w tym specjalne kursy przygotowujące do matury, dostosowane do potrzeb i możliwości czasowych każdego uczestnika. Skontaktuj się z nami, a na pewno wspólnie znajdziemy najlepsze rozwiązanie.
Mam nadzieję, że powyższy przegląd słówek slangowych pomoże Ci być mniej zagubionym podczas rozmów z młodzieżą. Powodzenia! 😉
Jakieś słówko z powyższego zestawienia szczególnie Cię zaskoczyło? A może taką reakcję wywołał u Ciebie wyraz, o którym nie było tutaj mowy? Koniecznie daj mi znać!
Dobrego dnia!
Arturs